Wracam po dłuższej przerwie..Ale nie pytam co u Was, bo choć czasu na nowe wpisy mi nie starczało, do Was zaglądałam i jestem - prawie - na bieżąco. Rozpływam się w zachwycie nad Waszymi talentami, inspiruję Waszymi pracami i delektuję się subtelnością Waszych zdjęć..Znacie mnie już trochę i zapewne wiecie, że w piękne zdjęcia mogłabym się wpatrywać godzinami.
Mamy maj...cudnie jest w jednej chwili móc nasycić do pełna wszystkie zmysły...Ach, mam wrażenie , że maj dany jest nam właśnie po to i , że to jedyny miesiąc w roku, kiedy możemy się tak doładować maksymalnie..nawąchać "do syta", napatrzeć, zazielenić się od środka...
Mamy maj...cudnie jest w jednej chwili móc nasycić do pełna wszystkie zmysły...Ach, mam wrażenie , że maj dany jest nam właśnie po to i , że to jedyny miesiąc w roku, kiedy możemy się tak doładować maksymalnie..nawąchać "do syta", napatrzeć, zazielenić się od środka...
Napotykam się ostatnio często na tematy dotyczące tzw. "Slow Life"...I nie wiem, czy to bardziej nowy nurt, czy nadchodząca moda, bo dla mnie to autentyczny styl życia, który określa MNIE, w którym czuję się sobą, to moja "twarz", to moje klucze...
Oczywiście nie znaczy to, że udaje mi się bez przeszkód, zawsze i wszędzie tak na 100% w nim trwać..Bynajmniej! Kiedy jednak za daleko "odpłynę", czuję się rozbita, poddenerwowana, nie mogąca znaleźć swojego miejsca itp.
Czuję się dobrze, kiedy mogę żyć zgodnie z moją naturą. A ona podpowiada mi, aby żyć niespiesznie, dokładnie, nie gubiąc po drodze tego co najważniejsze, smakować każdą chwilę..A bezsensowną nerwowość starać się szybko wyrzucić z siebie, jakimikolwiek sposobami.
Przytoczę Wam tu "przykazania" :) Slow Life :
* Pomyśl, co jest dla Ciebie najważniejsze, wyznacz sobie cele, wybierz priorytety i na nich skup energię
* Dbaj o swój rozwój osobisty
* Doceń urodę otaczającego Cię Świata; kontempluj piękno przyrody, sztukę, delektuj się jedzeniem
* Zrezygnuj z szybkich, gotowych posiłków, zwracaj uwagę na to co jesz, niech to będą produkty jak najmniej przetworzone.
* Nie zapominaj o najbliższych, celebruj spotkania z przyjaciółmi
* Podróżuj, poznawaj nowych ludzi
* Pozwól sobie czasem na chwile bezczynności, nie ulegaj przymusowi ciągłego działania, rywalizacji
* Żyj świadomie, nie zapominając o tym, co dla Ciebie najcenniejsze (!!!!!)
* Kiedy spacerujesz- spaceruj, kiedy pijesz herbatę, ciesz się jej smakiem.
Nie staraj się robić stu rzeczy naraz.
( Polecam też szeroki artykuł na ten temat w najnowszej Claudii )
Maj to dobra okazja, aby zastanowić się i wdrożyć w swoje życie choć część powyższych punktów..Jestem pewna , że wyjdzie to nam tylko na dobre:))
Wygospodarowanie więc czasu na rozwijanie własnych talentów, oddanie się swojemu hobby, swoim pasjom to właśnie Slow Life, nie uważacie??? Wszak nie dane zaznać tej przyjemności rozpędzonym w dzikej rzeczywistośi yappi'm.
Ja ostatnio namiętnie maluję i ozdabiam skrzynki, jedną z nich widać w tle poniższego zdjęcia, inne czekają na obsadzenie..Kiedy już staną na swoim miejscu, w należytym towarzystwie, na pewno nie umkną mi przed sesją zdjęciową ;)
Dziś tylko mały drobiazg wnętrzarski, który ostatnio zrobiłam, a mianowicie gazetnik.
( niedomalowania zamierzone ;) )
Mało wnętrzarski ten mój dzisiejszy post, ale od czasu do czasu pozwalam sobie na moim blogu pisać o tym , co we mnie akurat siedzi :)
A! i jeszcze jedno:
Dziękuję za tak liczne cudowne komentarze pod ostatnim postem!
Obiecuję, że na każde zaproszenie odpowiem, za wyróżnienia bardzo dziękuję, nowe blogi chętnie odwiedzę!
Dziękuję!
Chłońcie więc każdą chwilę maja, nie zmarnujcie żadnego dnia, bo na następne takie magiczne dzionki przyjdzie nam czekać calusieńki rok!
Kolekcjonujmy w pamięci te piękne chwile i widoki!
A więc: TAKE A SLOW LIFE!
Pozdrawiam!
A.
Slow Life.....też o tym myślę.Przeszłam już okres zabiegania, stresów i nadmiaru adrenaliny.Może czas zacząć rozkoszować się życiem. Niestety, nie jest to takie proste. Trzeba się tego nauczyć.A więc TAKE A SLOW LIFE!
OdpowiedzUsuńGazetnik cudny.
A myślałam, że to ja jestem dziwna, że nie lubię tej całej gonitwy, pogoni za kasą, karierą....
OdpowiedzUsuńSpokojne wiejskie życie, w zgodzie z naturą, cisza, przyroda, moje pasje...Nie wiele mi trzeba do szczęścia ;)
Buziaki
K.
Bardzo pięknie napisałaś, podpisuje się obiema rękami pod tymi słowami, niestety czasem życie wymusza na nas pośpiech, pęd, gonitwę.
OdpowiedzUsuńNie lubię tego ale czasem niestety muszę .
Pozdrawiam
nie umiem slow no nie umiem mam permamentne całościowe adhd nie usiedze w jednym miejscu , musze miec porobione bo nie ma mowy zebym usiadla i wypila kawe :(
OdpowiedzUsuńto choroba wyniesiona z domu :(
taki defekt i choc próbowałąm nie da rady :(
ale ciesze się że umiesz że chcesz że potrafisz :)
buziaki
Bardzo bliski mojemu sercu jest ten nurt, o którym piszesz :)
OdpowiedzUsuńI choć życie momentami bywa gonitwą i nerwówką ja jednak zawsze staram się skupiać na tym co dla nas najważniejsze i bardzo mi w tym smakowaniu chwil pomaga właśnie blog - dzięki niemu czuję, że zatrzymuję je na dłużej :)
Pięknie u Ciebie, tworzysz cudne otoczenie !
Pozdrawiam :)
Oj, baardzo się staram! Często mówię sobie zwolnij, ale jak jedna z moich przedmówczyń mam jak to mówi mój M. ADHD. bo z jednej strony chcę zwolnić, a z drugiej szkoda mi czasu na nicnierobienie... Ale pracuję nad tym intensywnie.
OdpowiedzUsuńDobrze że o tym napisałaś! Pozdrowionka! - Dominika
Jestem całkowicie ZA!!! podoba mi się taki plan i tak prawdę mówiąc od jakiegoś czasu, nieświadomie wdrażam go w życie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ta idea jest tak bliska mojemu sercu , ze czasem mam ochotę rwać włosy z głowy że nie mogę w 100 % przystosować do niej swojego życia!!
OdpowiedzUsuńDlatego moim marzeniem jest "kurowanie" , celebracja każdej chwili, cieszenie sie drobiazgami , nawet stojąc przy garach można być szczęśliwym jeśli ma sie na to czas.
I szlag mnie trafia że dzisiejsze życie pozwala tylko na namiastkę tej przyjemności.
Właśni sie dowiedziałam że mój wspaniały plan krótkich wakacji wziął w łeb.......no cóż prozaiczny powód --szef nie dał urlopu..........&%^$#$%& .......a pracować i żyć z czegoś trzeba...........i właśnie w takiej chili chce się walnąć tym wszystkim i żyć po swojemu , ale chyba tylko nieliczni mają na toi odwagę!!!
Pozdrawiam !!!
Ile ja czekałam na ten POST!!! :) Ciągle wchodziłam, wchodziłam i nic... A dzisiaj taka niespodzianka!! Brakuje mi tylko cudownych zdjęć :( Chociaż muszę przyznać, że chociaż zdjęć trochę mało, ale za to jakie piękne myśli i tekst!!! Ma Pani jak najbardziej racje! Ale jak to wszystko wdrożyć kiedy biega się między pracą, za pracą, uczelnią, domem :( Ale postaram się! I życzę żeby Pani życie zawsze było VERY SLOW! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i już czekam na kolejny wpis :)
Aleksandra.
Slow life? Hmm czemu nie, ale raczej dla osób, które mają wystarczająco dużo czasu, by cieszyć się i rozkoszować każdą chwilą. Kiedyś przyjdzie na to czas, teraz trzeba robić coś spontanicznego, niezapomnianego, by wspominać jak cudownie spędziliśmy życie... Bo życie piękne jest i trzeba je brać garściami, nawet kiedy wydaje się, że jest beznadziejnie, wtedy trzeba być silnym i powiedzieć prosto w twarz dam radę, to ja jestem Twoim panem.
OdpowiedzUsuńBardzo odpowiadają mi te zasady SLOW LIFE:) I ja trochę maluję, więc chociaż pod tym względem jestem SLOW:)
OdpowiedzUsuńA te zasady to coś dla mnie, co prawda od jakiegoś czasu, staram się tak żyć, cieszyć się chwilą, robić rzeczy przyjemne, napawać się nimi, ale czasami z nadmiaru wolnych chwil, tracę je... bezpowrotnie, zatem, dziękuję za przypomnienie!!!
OdpowiedzUsuńSLOW LIFE super!!
A świetny gazetnik, chyba mój też sobie przerobię, bo jest niefajny a prawie taki sam, tyle że bez farby i nadruku, czyli bez tego czegoś!! super!!
Dziękuję za ten post:) Podpisuję się pod tymi zasadami również:)
OdpowiedzUsuńI zapraszam do mnie:)
oj ten Twój post to balsam dla mojej duszy.. ciągle pędzę i stale muszę siebie hamować, żeby nie dopaść krawędzi, z której już tylko w dół.. biorę od Ciebie, jeżeli pozwolisz te "przykazania" Slow Life, głęboko do swojej zmęczonej duszy:)))
OdpowiedzUsuńSkrzynka cudo - jak robisz te napisy????
pozdrawiam ciepło
Super przykazania! Ah pamiętać o nich każdego dnia i żyć slow life:)
OdpowiedzUsuńŚliczny gazetownik
OdpowiedzUsuńSlow life... ale jak to zrobić?
OdpowiedzUsuńGazetownik cudny!
OBY TAK ZAWE O TY PAMIETAC:))
OdpowiedzUsuńSwietny post! Dziekuje:)
OdpowiedzUsuńdziekuję, jakoś tak nastroiłaś mnie miło:)
OdpowiedzUsuńGazetnik obłędny !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za Slow life :)))
Podpisuję się pod innymi postami. Czekałam i czekałam na twój nowy wpis z niecierpliwością:) Ta nasza ciągła bieganina i gonienie za czymś to chyba znak naszych czasów. Fajnie, że wśród nas są takie osoby jak Ty, które pokazują, iż można inaczej:) Ja sama jestem na etapie kupowania starego domku na wsi, gdzie w końcu będziemy mogli wszyscy odetchnąć od zgiełku miasta. Wtedy na pewno już mój blog ruszy, bo pomysłów mnóstwo, a czasu (przy pracy zawodowej i szalonym dwulatku) ciągle mało:(
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie ogromną prośbę, a może jakaś krótka lekcja na temat tego, jak wykonać takie literki na skrzynce i gazetniku? Skąd bierzesz wzory liter i symboli? Ciągle o czymś takim marzę, ale nie mam do końca pewności jak to wykonać:(
Byłoby cudownie!
Pozdrawiam serdecznie iżyczę wszystkiego dobrego:) Wielu wielu cudownych chwil i inspiracji.
To i ja mam ostatnio to samo. Ciągła gonitwa, stres, pośpiech... ale funduję sobie krótkie chwile, które staram się celebrować, cieszyć się nimi. Oczywiście nie zapominać o rzeczach ważnych i pilnych. I... nawet się udaje.
OdpowiedzUsuńUściski
Oj bardzo mi sie podobaja te przykazania, do niektorych sie stosuje a o niktorych zapominam wiec czas sie zmobilizowac, zwlaszcza do tych dotyczacych zycia w pospiechu, czas zwolnic, rozgladnac sie wokol a jest rzeczywiscie uroczo i ZIELONO:)
OdpowiedzUsuńAniu gazetnik -bomba!
sciskam
Powiem jedno: Dziękuje za tego posta. Tylko, ze ja chyba nie umiem SLOW.... Nie umiem, ale przecież choć trochę mogę się nauczyć :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze i przede wszystkim uderzyłaś w czułą strunę w poście o biurkomiejscu, czyli własnym kąciku. Nie mam zupełnie miejsca dla siebie w domu i właśnie mi to uświadomiłaś. I zaczynam kombinować jak to zmienić...
OdpowiedzUsuńA poza tym zastanowiłam się dłużej nad slow life. I Chciałabym mieć takie slow w głowie. Nawet nie w życiu, bo w pędzie mi dobrze, ale swoiste slow mind:)
Masz rację, tak trzeba tylko mnie nie zawsze to wychodzi, zawsze szybko i czasu brak. Robię jedno i już myślę co dalej, trzeba chyba się przestawić i jak piszesz - nie staraj się robić stu rzeczy na raz. Bardzo ciekawy post....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńWiększość z opisanych przez Ciebie rzeczy staram się z większym lub mniejszym skutkiem wprowadzać w życie, które 3 lata temu dało mi znać jakie jest ulotne i jak trzeba się nim właściwie cieszyć.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!!!
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie na Candy http://domowezaciszepetronelki.blogspot.com/2012/05/pierwsze-candy.html
Jak ja bym chciała Slow, ale to czasmi nie jest mozliwe. Bardzo szybko zyjemy, za szybko...
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu zaglądam do Pani, bardzo tutaj miło i piękno... Jesteśmy w trakcie przeróbki starego domu i jest tutaj dużo inspiracji dla mnie... Jestem z Czech, ale język nie robi mi kłopotów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękny blog, piękne zdjęcia i bardzo optymistyczny post! Poprawiłaś mi nim humor! Dzięki...
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post! Zmusił mnie do zatrzymania się, uświadomienia sobie co tracimy żyjąc w pośpiechu - cudnie byłoby móc żyć Slow. Na tym etapie mojego życia niewiele z tych punktów mogłabym w nie wdrożyć, ale mogę zacząć rozglądać się wokół siebie, czerpać radość z otaczającego mnie świata, częściej skupiać się na tym co dla mnie jest naprawdę ważne... I zacznę to robić!
OdpowiedzUsuń迷你倉
OdpowiedzUsuń自存倉
儲存倉
迷你倉新蒲崗
新蒲崗迷你倉
迷你倉沙田
迷你倉庫
文件倉