Oczekiwanie na Święta to jeden z przyjemniejszych momentów w roku..Pod warunkiem, oczywiście, że nie damy się ponieść tym szaleństwom, które uprawia w tym czasie połowa społeczeństwa..
Dekorowanie domu w asyście świątecznych piosenek, podgryzanych pierników ( co to dojść miały , a nie dojdą ), wyzwala we mnie pokłady spokoju i radości :)
A jeśli jeszcze dodać do tego rozpalony kominek i śnieg, który ku uciesze nie tylko dzieci dziś poprószył, tworzy się obrazek wręcz idealny.
W naszych czasach - lawiny chińskich ozdób, namawiam do inwencji własnej..Nie trzeba nawet ruszać się z domu po produkty na dekoracje..Wystarczą skrawki materiałów, kolorowe chusteczki, kordonki, sznurki i w kilka minut można wyczarować naprawdę fajne rzeczy..
U mnie namiętnie przewija się motyw reniferów, łosi i innych rogaczy...Wyszywanki, przyklejanki - hulaj dusza!
Do kompletu osłonka na mini-choineczki:
Choinka w tym roku w tonacjach biało-srebrno-piernikowych...
To już prawdopodobnie ostatni post przed Świętami, a więc życzę Wam wszystkim, abyście spędziły te wyjątkowe dni we wspaniałej atmosferze, przede wszystkim pełnej miłości..
Aby Wasze domy przepełniała radość, rodzinne ciepło i niespieszne rozmowy, na które czasem brak czasu...
Abyśmy wszyscy odnaleźli w sobie prawdziwych nas, szczerych, kochających i życzliwych...
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
:):):)
***