niedziela, 29 stycznia 2012

Drobiazgi do kuchni...

Jak Wam mija weekend? Choć wyjątkowo mroźnie za oknem, aura całkiem przyjemna...Pod warunkiem, że pochowamy uszy i nosy w mięsiste,ciepłe szale :)
Ostatnio sporo słońca wlewa się do domu przez kuchenne okno...I mimo, że patrząc przez nie na ogród, widzę zastygnięte w mroźnym bezruchu śpiące hortensje, a słupek na termometrze pokazuje 10 na minusie, to i tak czuję , że wiosna tuż, tuż :))A dla wizualizacji swoich wiosennych myśli, w domu porozstawiałam już pierwsze hiacynty.



 Przed nami jeszcze tylko krótki i zakochany luty, i można będzie zacząć myśleć o zmianie obuwia na lżejsze :)
Ale ja dziś bynajmniej nie o butach, ( choć właściwie czemu by nie? ), a o kilku dekoracjach do kuchni właśnie.
W czym przechowujecie pieczywo? jak wyglądają Wasze chlebaki? Jak dotąd trzymałam chleb w wiklinowym koszyczku wyściełanym serwetką. Nie lubię metalowych chlebaków, jeśli już chlebak, to musi być drewniany...drewno to jednak drewno...Takie drewniane chlebaki ma w domu pewnie pół Polski...Kupiłam i ja, choć- o dziwo -wyszukać taki surowy, nielakierowany wcale nie było prostą sprawą..
Co było później, pewnie już się domyślacie...Resztka białej farby, grafika, trochę inwencji, chwilka wolnego czasu i mam nowy, z lekka francuski :) chlebak :



Wiele z nas odwiedza targi staroci, małe sklepiki z antykami i inne tego typu miejsca. Przy odrobinie szczęścia, można znaleźć w nich stare, pojedyncze sztućce..Uwielbiam te srebrne, lekko zaszłe..



Powęszyć możemy też w babcinych szufladach., to zawsze przynosi wymierny skutek ;)
Dlaczego o tym piszę? Okazuje się, że duże łyżki, czy widelce mogą nam służyć nie tylko do jedzenia, ale i do zabawnej , choć eleganckiej w swej prostocie, dekoracji, bardzo w stylu shabby chic:






Tak, pomysły na dekoracje to niekończąca się głębia. I to w nich właśnie uwielbiam.

*******************

Na koniec chciałam Wam pokazać ,cóż pięknego dostała moja córeczka z racji swoich narodzin.
Magda z"Moich Młynków" obdarowała nas ( między innymi) takim cudeńkiem :


A Atena z "Drewnianej Szpulki" przysłała nam taką oto uroczą rameczkę :

Dziękujemy Wam dziewczyny raz jeszcze!!!!

To tyle na dziś:)
Miłej niedzieli!
Odpocznijmy jeszcze przez chwilę;)))


****



poniedziałek, 9 stycznia 2012

Małe Metamorfozy : Szafa


Witajcie!
Dostaję od Was mnóstwo bardzo miłych maili..Piszecie, że mój blog jest dla Was inspiracją i motywacją do zmian..Cieszy mnie to niezmiernie! Przepraszam, jeśli nie wszystkie doczekujecie się odpowiedzi, ale robię co mogę, aby na jak największą ilość maili odpowiadać..

Może i dzisiejszy post zainspiruje Was do zmian w Waszych wnętrzach :)
Dziś chcę pokazać jak łatwo i szybko można zmienić look szafy ( lub dowolnego innego mebla).
W roli głównej ikeowa szafa..Całkiem fajna i idealnie komponująca ze stylem shabby chic...a przy tym nie droga:
.

Raziły mnie jednak małe, nijakie uchwyty..  (Na temat gałek do mebli napiszę chyba kiedyś oddzielnego posta :),bo to bardzo ciekawy temat !)
Kupiłam więc zwykłe, drewniane (sosnowe) gałki w markecie budowlanym .

.
...pobieliłam ją, przetarłam i ozdobiłam grafiką..I w zasadzie miałam na tym skończyć, ale upuściłam jeszcze trochę z ciśnienia pomysłów w mej głowie i dodałam jeszcze coś :)
Teraz cała szafa wygląda o niebo lepiej :) ..przynajmniej w moim przekonaniu ;)







Rozejrzyjcie się po pokoju w którym siedzicie...może jakiś mebel domaga się małej metamorfozy?
Moja odpowiedź zawsze jest taka sama ;)
Pozdrawiam wszystkie niespokojne dusze :)


czwartek, 5 stycznia 2012

Poświątecznie...


Witajcie w Nowym Roku!
Jak Wam minęły Święta?? Mam nadzieję, że było tak, jak być powinno i jak sobie wymarzyłyście.
Dziękuję Wam za życzenia, wszystkie - te na blogu, mailowe, jak i te, które przyniósł listonosz :))
Mam nadzieję, że i moje kartki świąteczne dotarły tam , gdzie miały :)
Pobawiłam się trochę z wyklejankami i tym razem moje kartki miały taką formę:


Dodatkowo poszyłam do nich "aniołkowe" woreczki, do których wkładałam sianko i opłatek :





Dom ciągle przystrojony choinką i innymi świątecznymi dekoracjami ...i choć wygląda całkiem miło, to już chętnie zamieniłabym je na inne. Nie byłabym sobą gdybym nie myślała już o nowych aranżacjach...Zapewniam, że o nich w następnym poście :)



Pozdrawiam wieczornie :)
A.