Miło patrzeć jak nasz nowy dom nabiera rumieńców..

Ach, dom wygląda już całkiem,całkiem..Cała góra jest już gotowa, w pokojach nawet stopniowo przybywa mebli..wszystko takie nowe,białe i pachnące..Wiszą juz wszędzie lampy..najbardziej podobaja mi się lampiony które zdobią salon i piętro..

Już nie mogę się doczekać kiedy wejdę z moimi  wszystkimi ozdobami, siłą mnie nie odciągną jak wejdę w trans. Na drewno do kominka,kupiłam piękny wiklinowy kosz.Oczywiście wiklinowe kosze będą przewijać się przez cały dom..już trochę ich  kupiłam,ale parę dni temu widziałam jeszcze jeden i nie daje mi on spokoju..chyba go kupię :/ Takiego z uchami,bez przykrycia jeszcze nie mam a ten jest naprawdę śliczny..chyba się nie powstrzymam...

Pokój dla maluszka :

Nasza sypialnia:

schody..trochę było z nimi zachodu i tłumaczenia,ale w końcu wyglądają jak się należy.Wprawdzie dziś jeszcze poprawiają kilka tralek..i tak ciągle coś odciaga nas od przeprowadzki...jeszcze kartony na stopniach i bez górnych tralek..

Kuchnia już też niemal całkowicie skończona..choć jeszcze bez ciepłoty i ozdób,o których już tak marzę,ale najważniejsze że stoi..No i jest mój BIAŁY KREDENS..choć jego piękno wyjdzie gdy zamieszkają na nim filiżaneczki,słoiczki i inne imbryczki..Początkowo ów kredens miał stać sam,bez towarzystwa regału,ale wyglądało,że mają romans i nie chcieliśmy ich rozdzielać..

proszę nie skupiać wzroku na skuciu  nad pochłaniaczem ;)

Spodobały mi się ostatnio wiklinowe fotele..Na tarasie wyglądałyby chyba całkiem miło..już widzę oczyma wyobrazni te letnie dni..poranna kawusia, gazetka(wnętrzarska of course),bose stopy.. :)

Taki fotelik równie dobrze mógłby stać w środku, taki jeden,w towarzystwie małego białego stoliczka..muszę to przemyśleć..