czwartek, 22 lipca 2010

Drugie życie pewnej skrzyni...



Jakiś czas temu natknęłam się na starą skrzynię, ot, taka sobie zwykła skrzynia..Stała sobie bidula w ciemnych "piwnicach podziadkowych" i chyba nawet nie marzyła, że jeszcze może być przywrócona do życia..A że mam słabość do wszystkiego co surowe, naturalne i drewniane przygarnęłam biedaczkę do siebie i pilnowałam, aby jej nikt za śmieć czasami nie wziął, co jakby skąd inąd byłoby zrozumiałe :)
Znalazłam wczoraj chwilkę, i podarowałam rzeczonej skrzynce drugie życie. W prawdzie na początku miałam na nią inny pomysł, chciałam na niej namalować napisy typu "GARDEN, FLOWER itp." ale w końcu zmieniłam kurs w stronę decoupagu i jest teraz sielsko i angielsko!
Po zabiegach mycia, prania, osuszania, oczyszczania, szlifowania wytoczyłam moje ulubione dzieła w postaci pędzli i białych farb, a później to już tylko motyw i lakierowanie...

                                                                       BEFORE:


AFTER:



















Pozdrawiam upalnie, urlopowo i wakacyjnie!




22 komentarze:

  1. Nawet jeśli "skrycie marzyła" o przywróceniu do życia to na pewno "przez myśl jej nie przeszło", że tak zabłyśnie :)
    Piękna jest!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się tak przemalowana, a te dziurki w drewnie dodają jej uroku, pozdrawiam Cię ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudownie Ci wyszła :) wyobrażam sobie ile było z tym pracy :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawdziwa gwiazda :) Pieknie wyszlo, calkowita metamorfoza, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Skrzynia po fiftingu nie ta sama ;-)
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  6. oczywiście miało być po liftingu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Metamorfoza jak się patrzy!:)
    Super pomysł i piękny efekt:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie ozdobiłaś skrzyneczkę! ;))
    Nie ma to jak potencjał przedmiotu i trochę kreatywności i sprytnych rączek właścicielki :))
    Pozdrawiam i dziękuję za udział w moim pierwszym Candy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ani poznać skrzyneczkę teraz!Pięknie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Skrzynka wyszła wspaniale. Super pomysł.Podobną skrzynkę mam w garażu - czeka na likwidację i .....chyba się nie doczeka. Już wiem jak będzie wyglądać.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. sympatcznie wygląda teraz, rzeczywiście sielsko:) Pięknie prezentuje się z resztą bielonych przedmiotów i kontrastującymi kwiatami:) pozdrawiam równiez upalnie, u mnie na zegarze jeszcze nie ma 10-tej a mamy juz 33 stopnie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow, podarowalas nowe lepsze zycie tej skrzyneczce. Pieknie to wymyslilas i swietnie komponuje sie na tarasie, zwlaszcza z tym cudnym wiklinowym fotelem. Ach jak milo by bylo w nim posiedziec z ksiazka.
    Pozdrawiam niezwykle cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest po prostu przepiękna.Nikt nie powie o niej teraz " zwykła skrzynka" :).

    OdpowiedzUsuń
  14. musze przyznac,że nawet bym nie przypuszczała,ze taka "zwykła skrzynka"moze wyjść tak niezwykle

    OdpowiedzUsuń
  15. ...i niby taka zwykła stara skrzynka...Pięknie naprawdę!Milutko tu u Ciebie...Pozdrawiam cieplutko i zapraszam nieskromnie do mnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zwyczajna - niezwyczajna skrzynia, Uwielbiam takie metamorfozy, inspirują do działania:)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta skrzyneczka teraz wygląda nie do poznania!:) I bardzo fajne zastosowanie na kwiaty. Całość fajnie się komponuje:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Skrzyneczka po metamorfozie bardzo ładna.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajny pomysł. Skrzyneczka ślicznie się prezentuje;))

    OdpowiedzUsuń
  20. Czarodziejka z Ciebie, a Twój taras dopracowany w najmniejszym detalu!
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  21. przypadkiem trafilam na Twojego bloga, bardzo mi sie tu podoba, fajne rzeczy tworzysz i robisz piekne zdjecia.
    Pozdrawiam serdecznie z goracej Italii
    Basia

    OdpowiedzUsuń